Rozpoczęcie sezonu 2016, czyli familijny relaks ze spinningiem w ręku...
Tegoroczna majówka wyglądała inaczej niż dotychczasowe. Tym razem łowienie ryb przestało być głównym celem inaugurującym długi wędkarski sezon, a stało się okazją do pielęgnowania rodzinnej atmosfery i budowania relacji z przyrodą i nami samymi.
Wraz z rodzinami wybraliśmy się do Lubniewic, gdzie przez trzy dni w słonecznej, choć czasem rześkiej pogodzie relaksowaliśmy się korzystając z uroków przyrody. Wędkowaliśmy na luzie, spędzając czas z rodziną, a łowione ryby były miłym podkreśleniem naszego wspaniałego hobby i okazją do nagłych skoków adrenaliny.
Tym razem nie połowiliśmy okazów, ale co najważniejsze każdy z nas złowił kilka ryb, które dostarczyły wiele emocji, równie pozytywnych jak tych w chwili wypuszczania złowionych szczupaków i okoni.
Zimna wiosna zrobiła swoje i na brania rekordowych drapieżników w tym akwenie będzie trzeba jeszcze trochę poczekać, ale najważniejsze, że wróciliśmy zadowoleni, z uśmiechami na twarzach i bogatsi w nowe doświadczenia…